wtorek, 12 lipca 2011

Jak zacząć biegać

Autorem artykułu jest Krzysztof Kurilec



Masz już buty do biegania i ubranie odpowiednie do pogody. I przede wszystkim CHĘĆ, aby zacząć biegać. Pozwól, że przedstawię Ci kilka wskazówek jak rozpocząć. Bo jak zaczniesz, to Twoje życie biegowe samo potoczy się dalej.

W moim przypadku przygoda z bieganiem rozpoczęła się od zabawnego epizodu. To było dawno temu, kiedy miałem niecałe 20 lat. Wyszliśmy z kumplem z imprezy od innego kumpla z zamiarem powrotu do domu autobusem. Ponieważ wyszliśmy czasowo na styk, żeby zdążyć musieliśmy podbiec do oddalonego o kilkaset metrów przystanku. Autobus niestety nas wyprzedził i nie poczekał.

Tak dobrze nam się biegło, że przy przystanku wymieniliśmy spojrzenia, które mówiły: „biegniemy dalej”. I tak biegliśmy dobre 3 kilometry, zanim padliśmy. Byłem w wielkim szoku, że potrafiłem bez przerwy przebiec tak długi odcinek i to w butach zdecydowanie niesportowych.

Ale biegać zacząłem kilka lat później. Byłem dokładnie w takiej sytuacji, jak opisałem na początku. Pierwszym moim biegowym celem było przebiec bez przerwy kółko wokół domu. To było kilkaset metrów. I stopniowo wydłużałem je o jakiś kawałek chodnika, ulicy, ciesząc się z pobijania kolejnych rekordów – 5 minut ciągłego biegu, potem 10, 15, 20, 25, 30 itd.

Polecam Ci ten sposób – jest prosty i skuteczny. Świetnie się biega po drogach, którymi chadzasz na piechotę. Będziesz zdziwiony jak szybko można dobiec tam, gdzie idzie się 15 czy 30 minut. Oczywiście wielką przyjemność sprawia też odkrywanie na własnych nogach nowych miejsc i okolic.

Bardzo ważne jest, aby nie przesadzić z intensywnością. A jeżeli jesteś typem „fightera” zagrożenie jest naprawdę duże. Na tym początkowym etapie najważniejsze jest, żeby bieganie sprawiało Ci przyjemność, żeby następnego dnia też chciało Ci się wyjść. A będzie tak tylko wtedy, gdy po poprzednim bieganiu pozostaną Ci miłe wspomnienia. Dystanse i szybkość zwiększaj stopniowo. Pozwól organizmowi, żeby to on sam decydował jak daleko i szybko biec.

Kiedy będziesz w stanie biec bez przerwy 30 minut, jesteś już prawdziwym biegaczem! Jeżeli biegasz jeszcze w przypadkowych butach, czas najwyższy, żeby zakupić prawdziwe buty do biegania. Możesz dalej wydłużać dystans, zwiększać szybkość. Gorąco polecam starty w biegach - zacznij od 5km. Moim ulubionym dystansem było zawsze 10km, bo taki dystans mogłem biegać dowolnie często. Półmaraton dla mojego organizmu jest już wyzwaniem i po pojawiają się różne dolegliwości, które każą zrobić 1-2 tygodniową przerwę.

Jeżeli chodzi o technikę, szkoły są różne. Wykład z techniki biegu, jakiego udzielił mi nieżyjący już wujek, z zawodu nauczyciel W-F, pamiętam do dzisiaj. Wkładał mi do głowy, że biegnąc nie wolno lądować na pięcie tylko na całej stopie - tak, aby siła uderzenia stopy o podłoże była rozłożona na jak większą powierzchnię. Było to tym ważniejsze, że wtedy nie było butów takich, jakie mamy dzisiaj. Pierwsze buty, w których biegałem to były zwykłe trampki. Potem miałem różne „adidasy”, wciąż bardzo dalekie od prawdziwych butów. Dzisiaj oczywiście biegam we współczesnych butach, ale technika lądowania na całej stopie została mi do dzisiaj. Bawi mnie to, że mój sposób biegania, który ostatnio przedstawiany jest jako odkrycie i staje się coraz bardziej popularny, uprawiam od lat :-)

Zdecydowana większość biegaczy ląduje jednak na pięcie, bo tak jest łatwiej. A ponieważ dostępne są buty, które dzięki odpowiedniej amortyzacji, sprawiają, że takie lądowanie jest bezpieczne, nie ma nic złego w tym, jeżeli będziesz biegasz właśnie tak.

Gorąco polecam Ci czytanie czasopism „Runner’s World” i „Bieganie”. Znajdziesz w nich mnóstwo ciekawych informacji. Od samego czytania chce się biegać! Masę informacji znajdziesz też w Internecie. Wystarczy w Google wpisać hasło bieganie.

Warto czytać i stosować się do rad mówiących jak trenować, kiedy i co jeść, jak się regenerować. Im więcej biegasz, im lepsze wyniki chcesz osiągać, tym na więcej spraw powinieneś zwracać uwagę. Jeżeli Cię to nie bawi, biegaj po prostu dla czystej przyjemności, bo to jest w bieganiu najważniejsze, nie przejmując się dietami, planami treningowymi itd. Ale pamiętaj zawsze o ROZGRZEWCE!

Życzę CI, żeby hasło „Biegam, bo lubię” było Twoim motto przez całe życie!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przede wszystkim bezpieczeństwo

Autorem artykułu jest Bartek



Sporty walki nie były specjalnie popularne w naszym kraju i nie ma rozpowszechnionej tradycji ich uprawiania. Przed kilkoma dekadami sukcesy naszych amatorów w boksie przyciągnęły pewną grupę osób do tej dyscypliny jednak niesprzyjające warunki do treningów i problemy w zdobywaniu sprzętu zdławiły rodzącą się modę.

Popularność sportów walki

Sporty walki nie były specjalnie popularne w naszym kraju i nie ma rozpowszechnionej tradycji ich uprawiania. Przed kilkoma dekadami sukcesy naszych amatorów w boksie przyciągnęły pewną grupę osób do tej dyscypliny jednak niesprzyjające warunki do treningów i problemy w zdobywaniu sprzętu we własnym zakresie zdławiły rodzącą się modę. Przez nasz kraj przeszła też fala popularności kung-fu, karate i tym podobnych sportów walki z Dalekiego Wschodu lecz w dłuższym okresie czasu podtrzymywało zainteresowanie nimi zaledwie niewielu. Swój epizod popularności zaliczyła też sztuka-walka capoeira.

W chwili obecnej mamy wreszcie możliwość trenowania wszystkiego co chcemy, kiedy chcemy i na takim sprzęcie, na jaki nas tylko stać. Zniknęło ograniczenie dostępności i niejeden sklep może nam zaoferować najlepsze wyposażenie, ale powstał problem trenowania w sposób bezpieczny dla siebie i innych.

Bezpieczny trening

Wiele osób wciąż podejmuje treningi na własną rękę lub po prostu wiedzę zdobywaną w odpowiednich szkółkach stara się rozwijać we własnym zakresie. Jest to niestety poważny kłopot gdyż zaniedbanie kwestii bezpieczeństwa charakterystyczne dla takich sytuacji potrafi się bardzo źle skończyć. Przykładem może być wspomniana capoeira, która teoretycznie jest walką bez kontaktu, formą tańca lecz niejeden dentysta dorobił się na niej fortuny lecząc trenujących amatorsko zawodników. Ochraniacz na zęby to podstawa gdy stajemy naprzeciwko drugiej osoby, nawet bez intencji zadawania poważnych ciosów. Równie istotna jest ochrona dłoni i głowy. Bez odpowiednich rękawic niezwykle łatwo jest uszkodzić sobie dłonie nawet w stopniu poważnym, który może wywołać trwałe efekty. Głowa z kolei jest bardzo podatna na kontuzje a sporty walki są wręcz ich synonimem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Procesy biochemiczne zachodzące w czasie wysiłku fizycznego.


Autorem artykułu jest Trenuj w sieci.


Często zastanawiamy się, dlaczego sportowcy w większości są szczupli, a my nie zawsze. W treningu nie ma zdrowej drogi na skróty, ale wiedza na temat biochemii wysiłku fizycznego może nawet najdłuższą drogę wyprostować i wyjaśnić różnice pomiędzy człowiekiem stojącym na jej początku oraz na końcu.
Biochemia nie należy do łatwo przyswajalnych działów nauki głównie ze względu na jej biologiczny komponent. O ile w chemii laboratoryjnej wszystko można zbadać, zważyć i zmierzyć, bo da się otoczenie wyizolować i będzie ono niezmienne, o tyle wszystko co się dzieje na żywym organizmie jest obarczone dużym błędem z powodu mnóstwa interakcji, których możemy nie przewidzieć. Im bardziej skomplikowany organizm, tym więcej interakcji i połączeń. Dlatego np. nauka o mózgu jest tak słabo poznana. Poza tym, w organizmach wyższego rzędu, czyli bardziej skomplikowanych, tkanki, które są zbiorami komórek, mogą dublować swoje działanie, albo jedna tkanka może mieć kilka różnych funkcji. Najlepiej to obrazuje endokrynologia, czyli nauka o hormonach. Jedna tkanka potrafi, pod wpływem różnych bodźców, wydzielać różne hormony, albo różne tkanki, nawet bardzo odległe od siebie i nie powiązane ze sobą, jak np. skóra, mózg i jakiś organ wewnętrzny potrafią wydzielać ten sam związek chemiczny. Jeśli idzie o przemiany biochemiczne w czasie wysiłku, tu również powstaje wiele niejasności, ale reasumując najpierw teoria.

Nazwy procesów wysiłkowych

Przemiany (ilość wytwarzanych cząstek ATP)

Ilość uderzeń serca na minutę

Czas największego nasilenia procesu

Ilość powtórzeń w seriach komponentu siłowego

Układ fosfagenowy

beztlenowe niekwasomlekowe (1)

130-180

6”-20”

1-6 (siła zrywowa)

Układ glikolityczno-mleczanowy

beztlenowe kwasomlekowe (2)

160-180

20”-2’

6-12 (masa)

Cykl Krebsa

tlenowe (32)

140-160

2’-5’

12-18 ("rzeźba")

Łańcuch oddechowy

tlenowe (44)

120-140

pow. 5’

pow. 18
W czasie kilkuletniego, rozsądnie zaplanowanego treningu obserwuje się następujące tendencje, które powodują, że powyższa tabela jest bezużyteczna:
1.) im większa specjalizacja w treningu, tym lepiej i szybciej dany układ działa oraz organizm lepiej znosi jego skutki
2.) im dłuższy staż zawodnika, tym lepsze jest wykorzystywanie przez niego tlenu, albo w czasie wysiłku, albo tuż po nim jako szybka spłata tzw. długu tlenowego, w zależności od rodzaju treningu, tzn. czy jest on np. czysto siłowy (podnoszenie ciężarów), czy też czysto wytrzymałościowy (maraton).
Przykładowo: Wytrenowani kajakarze na tętnie rzędu 180 uderzeń na minutę mogą pracować nie przez 2 minuty (jak to jest w tabeli), a przez 2 godziny i tak na prawdę pracują wówczas w obrębie przemian tlenowych, gdzie zakwaszenie mięśni jest minimalne. Oczywiście do tego stanu dochodzą po kilku latach, ale nie jest to niczym niezwykłym, jednak dla zwykłych śmiertelników mogą być postrzegani jako nadludzie.
Inny przykład: Procesy tlenowe nasilają się po około 5 minucie wysiłku. Jednak u maratończyków takie procesy uaktywniają się tuż po starcie - w ciągu paru sekund, co także jest wynikiem treningu.
Co więcej, w treningu pływaków dominują długie dystanse ze względu na niesłychaną rolę, jaką odgrywa w tym sporcie technika. Przy okazji też kształtuje się wytrzymałość tlenowa. Na kilka dni przed finałem Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku przeprowadzono próbny start zawodników na 50m stylem dowolnym w celu zbadania ich reakcji biochemicznych. Wyniki były oszałamiające. Mimo, że wysiłek miał być z zakresu 1 i 2, ponieważ powyższy dystans płynie się w czasie około 22 sekund, to po 7 sekundach pełną mocą pracowały zakresy 3 i 4, mimo, że u niewytrenowanych ludzi zaczynają one pracę po paru minutach.
Patrząc na wyczyny zawodowców w telewizji, jak i w laboratorium, należy przestrzec młodych sportowców przed bezmyślnym kopiowaniem programów treningowych z powodów, które zostały przedstawione powyżej. Wyselekcjonowani zawodnicy dochodzili do tego stanu latami, a opiekowali się nimi wykwalifikowani trenerzy, a potem także lekarze, masażyści oraz cały sztab ludzi zajmujących się dietą, obciążeniami i odnową biologiczną. Skopiowanie z internetu planu treningowego sławnego mistrza i jego realizacja w celu osiągnięcia zwycięstwa w danej dyscyplinie jest tylko mrzonką, którą karmieni są ludzie pozbawieni wiedzy na temat wysiłku. Powoduje to częste frustracje i zniechęcenie co do rekreacji w późniejszym życiu zawodowym. Nie każdy z nas może zostać mistrzem, bo na podium jest niewiele miejsca, ale każdy z nas może osiągnąć własne możliwości progowe, co pozwoli mu lepiej poznać samego siebie i lepiej dbać o własne zdrowie. Pomoc fachowca, który chce się podzielić swoją wiedzą na powyższe tematy jest zawsze na wagę złota.
---
http://trenujwsieci.blogspot.com/

Wimbledon 2011 - turniej mężczyzn, szanse na zwycięstwo.

Autorem artykułu jest CreSEO



Topowy gracz i obrońca tytułu mistrza Wimbledonu 2010 Rafael Nadal (nr 1 rankingu ATP) po rozczarowującym początku sezonu pokazał ostatnio wielką klasę tenisa wygrywając swój szósty turniej we Francji French Open. Zmiarza teraz na Wimbledon 2011 po przegrajej z Tsonga w klubie Queens w ostatnim tygodniu..

wim_nv_00000g1Novak Djokovic jest do tego czasy najlepszym graczem w tym roku. Z 8 tytułami w tym roku, włączając swój drugi Australian Open tytuł, wkracza tegoroczny turniej Wimbledonu jako numer 2 po raz pierwszy w życiu. Czy uda mu się przebić do finału w tym roku (przegrał w półfinale w poprzednim roku) i zostać pierwszym w rankingu światowym graczem tenisa?

Rozstawiony z nr3 na świecie Roger Federer udowodnił, że wciąż jest jednym z najlepszych graczy na świecie po wspaniałym występie w 2011 roku we French Open, kiedy to udało mu się wyeliminować z turnieju Novaka Djakovica zanim przegrał w meczu z Rafaelem Nadalem w 4 setach.

Wimbledon na ywo Live 2011Andy Murray jest rozstawiony z numerem trzecim w tym roku. Jest w bardzo dobrej formie i dość pewny siebie, że może wygrać turniej w tym roku. Po zwycięstwie w turnieju Queen's Club nad Tongą jego pewność siebie jeszce urosła i jest gotowy, aby wygrać turniej, który mógł już wygrać w poprzednich latach, ponieważ był już kilka razy bardzo blisko.

Podsumowując W rozpoczynającym się jutro, najsłynniejszym turnieju tenisowym świata, zagra zaledwie 3 Mistrzów tej imprezy sprzed lat:

1) Roger Federer – 6 tytułów (2003-07, 2009)

2) Rafael Nadal – 2 tytuły (2008,2010)

3) Lleyton Hewitt – 1 tytuł (2002).

Wimbledon 2011 Federed Nadal, DjokovicAustralijski tenisista wygrał najwięcej spotkań na kortach trawiastych (101), ale tuż za nim znajduje się Roger Federer (96 wygranych spotkań):
1. L Hewitt – 103-26
2. R Federer – 96-14
3. A Roddick – 76-18
4. A Clement – 48-41
5. A Murray – 44-11
6. R Schuettler – 43-35
7. R Nadal – 42-9
8. T Haas – 42-21
9. M Fish – 39-24
10. I Karlović – 38-18

---

Artyku przygotowany przez serwis tennis-live-tv.com
Tenis na Żywo


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl